wakacje 2011-trenig szosa

Dzisiejszy trening dłuższy ale z mniejszą intensywnością.Trasa:Mieroszyno-Władysławowo-Reda nawrotka,ta sama trasa do domu.Jazda spokojna lecz z bardzo silnym wiatrem wiejącym w czoło.Na tej trasie spotyka się dość liczną grupę kolarzy szosowych jak górskich,widać że nie tylko ja trenuje w czasie urlopu;)A poza tym działa tutaj pozdrowienie,jak się podniesie rękę to ten drugi również to zrobi,niby oczywiste ale...nie w Łodzi,bo tam rowerzyści,a przepraszam kolaże na swych pięknych za parę tysięcy rowerach nie zwracają uwagi i nie uniosą ręki w geście pozdrowienia do kolesia na jakimś tam rowerku,przecież to są mistrzowie.
Generalnie trening przyjemny z pięknym słoneczkiem,po prostu pełny relaks;)