Wpisy archiwalne w miesiącu 
 Czerwiec, 2011
| Dystans całkowity: | 789.10 km (w terenie 168.20 km; 21.32%) | 
| Czas w ruchu: | 34:14 | 
| Średnia prędkość: | 23.05 km/h | 
| Maksymalna prędkość: | 53.71 km/h | 
| Maks. tętno maksymalne: | 186 (101 %) | 
| Maks. tętno średnie: | 177 (96 %) | 
| Suma kalorii: | 23073 kcal | 
| Liczba aktywności: | 17 | 
| Średnio na aktywność: | 46.42 km i 2h 00m | 
| Więcej statystyk | |
Środa, 29 czerwca 2011
   
     
   Kategoria szosa
  
  szosa
      jazda na szosie,druga strefa
      
          
      
    
            
            
  
  
 
 
    
  
  - DST 70.77km
 - Czas 02:52
 - VAVG 24.69km/h
 - VMAX 52.16km/h
 - Temperatura 25.0°C
 - HRmax 161 ( 87%)
 - HRavg 123 ( 66%)
 - Kalorie 1648kcal
 - Sprzęt szosowy
 - Aktywność Jazda na rowerze
 
Poniedziałek, 27 czerwca 2011
   
     
   Kategoria szosa
  
  szosa-regenercja
      spokojna jazda na szosie,odpoczynek po maratonie
      
          
      
    
            
            
  
  
 
 
    
  
  - DST 38.48km
 - Czas 01:41
 - VAVG 22.86km/h
 - VMAX 50.80km/h
 - Temperatura 26.0°C
 - HRmax 148 ( 80%)
 - HRavg 117 ( 63%)
 - Kalorie 891kcal
 - Sprzęt szosowy
 - Aktywność Jazda na rowerze
 
Niedziela, 26 czerwca 2011
   
     
   Kategoria maraton mtb
  
  Galiński MTB Maraton
      Wyniki:
czas przejazdu:2h39min.
klasyfikacja open:312/434
klasyfikacja m2 30-40 lat:38/62
W niedziele zdecydowałem się na maraton u Galińskiego i...byłem strasznie zaskoczony organizacją,oczywiście na plus.Rejestracja przebiegła ekspresowo,choć ilość zawodników trochę zaskoczyła orga,było lekkie opóźnienie zawodów,z 10 na 10.30 i jakby liczyć zmoki to ja bym tylko to wymienił,reszta wręcz idealna,trasa maratonu bardzo fajna,interwałowe podjazdy i bardzo techniczne zjazdy,upierdliwe były tylko muldy na trasie które strasznie wybijały z rytmu,trasa przebiegała praktycznie tylko w terenie,bardzo krótkie odcinki asfaltu które pojawiły się na trasie to przejazd na drugą stronę lasu i finisz do mety.Bufety na tresie rewelacyjnie przygotowane,wodę można było dostać w butelkach,a nie w plastikowych kubeczkach które zgniatały się jak tylko wzięło się do ręki,a cały płyn się wylewał.A co do obsługi na mecie to kosmos,byłem już na paru maratonach ale z czymś takim się nie spotkałem,jedzenie na maksa,oczywiście makaron którego dostałeś tyle ile można było zjeść,a do tego,izotoniki,ciastka,ciasteczka pod różnymi postaciami,banany,grejfruty,pomarańcze i wszycho na maksa:)A no właśnie wyniki,lista z wynikami była na bieżąco aktualizowana,jak skończyło się wyścig za chwilę była wywieszana lista.
Dla mnie maraton bardzo udany,choć pełnej satysfakcji z wyniku nie ma,mogę trochę zgonić to na moją pracę,gdzie w ostatnim tygodniu dostałem mocno popalić,do tego treningi,obowiązki rodzinne,brak porządnego wypoczynku złożyło się na taki a nie inny wynik,ale cóż i tak nie ma tragedii;)
Maraton u Galińskiego rewelka,chętnie jeszcze się pojawię u niego:)
          
      
    
            
            
  
  
 
 
    
  
  czas przejazdu:2h39min.
klasyfikacja open:312/434
klasyfikacja m2 30-40 lat:38/62
W niedziele zdecydowałem się na maraton u Galińskiego i...byłem strasznie zaskoczony organizacją,oczywiście na plus.Rejestracja przebiegła ekspresowo,choć ilość zawodników trochę zaskoczyła orga,było lekkie opóźnienie zawodów,z 10 na 10.30 i jakby liczyć zmoki to ja bym tylko to wymienił,reszta wręcz idealna,trasa maratonu bardzo fajna,interwałowe podjazdy i bardzo techniczne zjazdy,upierdliwe były tylko muldy na trasie które strasznie wybijały z rytmu,trasa przebiegała praktycznie tylko w terenie,bardzo krótkie odcinki asfaltu które pojawiły się na trasie to przejazd na drugą stronę lasu i finisz do mety.Bufety na tresie rewelacyjnie przygotowane,wodę można było dostać w butelkach,a nie w plastikowych kubeczkach które zgniatały się jak tylko wzięło się do ręki,a cały płyn się wylewał.A co do obsługi na mecie to kosmos,byłem już na paru maratonach ale z czymś takim się nie spotkałem,jedzenie na maksa,oczywiście makaron którego dostałeś tyle ile można było zjeść,a do tego,izotoniki,ciastka,ciasteczka pod różnymi postaciami,banany,grejfruty,pomarańcze i wszycho na maksa:)A no właśnie wyniki,lista z wynikami była na bieżąco aktualizowana,jak skończyło się wyścig za chwilę była wywieszana lista.
Dla mnie maraton bardzo udany,choć pełnej satysfakcji z wyniku nie ma,mogę trochę zgonić to na moją pracę,gdzie w ostatnim tygodniu dostałem mocno popalić,do tego treningi,obowiązki rodzinne,brak porządnego wypoczynku złożyło się na taki a nie inny wynik,ale cóż i tak nie ma tragedii;)
Maraton u Galińskiego rewelka,chętnie jeszcze się pojawię u niego:)
- DST 39.78km
 - Teren 38.00km
 - Czas 02:39
 - VAVG 15.01km/h
 - VMAX 41.89km/h
 - Temperatura 24.0°C
 - HRmax 185 (100%)
 - HRavg 174 ( 94%)
 - Kalorie 2820kcal
 - Aktywność Jazda na rowerze
 
Sobota, 25 czerwca 2011
   
     
   Kategoria szosa
  
  szosa
      lekka jazda przed jutrzejszym maratonem,20 min. rozgrzewka,3 x 1 min. interwał na maksa.
      
          
      
    
            
            
  
  
 
 
    
  
  - DST 22.12km
 - Czas 00:54
 - VAVG 24.58km/h
 - VMAX 47.89km/h
 - Temperatura 21.0°C
 - Sprzęt szosowy
 - Aktywność Jazda na rowerze
 
Czwartek, 23 czerwca 2011
   
     
   Kategoria wycieczka
  
  wycieczka
      spokojna jazda
      
          
      
    
            
            
  
  
 
 
    
  
  - DST 45.44km
 - Czas 01:55
 - VAVG 23.71km/h
 - VMAX 46.34km/h
 - Temperatura 22.0°C
 - HRmax 153 ( 83%)
 - HRavg 117 ( 63%)
 - Kalorie 981kcal
 - Sprzęt szosowy
 - Aktywność Jazda na rowerze
 
Wtorek, 21 czerwca 2011
   
     
   Kategoria szosa
  
  szosowy luzik
- DST 65.52km
 - Czas 02:39
 - VAVG 24.72km/h
 - VMAX 44.40km/h
 - Temperatura 20.0°C
 - HRmax 157 ( 85%)
 - HRavg 117 ( 63%)
 - Kalorie 1420kcal
 - Sprzęt szosowy
 - Aktywność Jazda na rowerze
 
Poniedziałek, 20 czerwca 2011
   
     
   Kategoria mtb
  
  terenowa jazda w deszczu
      Dziś po wyjściu z pracy nawet nie myślałem o treningu,padał deszcz,dość mocno wiał wiatr,także miał być dzień wolny do treningu,ale...sprawdziłem swoje konto i.. wiedziałem że muszę się zrelaksować,przetyrać,zresetować umysł od syfu w jakim pracuje,niesamowite jak zbawienny ma na mój stan ducha rower.
Dziś ze względu że dość późno wyjechałem zrobiłem trochę krótszy trening,zrobiłem w sumie siedem okrążeń,każde o długości ok.3700m.
Jazda na 95% swoich możliwości,bez oglądania się na kadencje i tętno,czasy:
1-11 min. 46 sek
2-12 min. 13 sek
3-12 min. 38 sek
4-12 min. 47 sek
5-12 min. 55 sek
6-13 min. 10 sek
7-12 min. 32 sek
Całkowity czas okrążeń 1h28sek
          
      
    
            
            
  
  
 
 
    
  
  Dziś ze względu że dość późno wyjechałem zrobiłem trochę krótszy trening,zrobiłem w sumie siedem okrążeń,każde o długości ok.3700m.
Jazda na 95% swoich możliwości,bez oglądania się na kadencje i tętno,czasy:
1-11 min. 46 sek
2-12 min. 13 sek
3-12 min. 38 sek
4-12 min. 47 sek
5-12 min. 55 sek
6-13 min. 10 sek
7-12 min. 32 sek
Całkowity czas okrążeń 1h28sek
- DST 51.41km
 - Teren 38.00km
 - Czas 02:47
 - VAVG 18.47km/h
 - VMAX 46.32km/h
 - Temperatura 18.0°C
 - HRmax 176 ( 95%)
 - HRavg 143 ( 77%)
 - Kalorie 2169kcal
 - Aktywność Jazda na rowerze
 
Sobota, 18 czerwca 2011
   
     
   Kategoria szosa
  
  szosa
      To co człowiek chce nie zawsze wychodzi, i tak było dzisiaj,miałem zrobić długi trening siłowy,a był trening...hm tlenowy.
Dziś wyszedłem w południe na rower,pogoda nie była zła,słońca nie było ale też deszcz nie padał,wiał fajny wiaterek,tylko chmury troszkę niepokoiły tyle że były gdzieś w okolicach Łodzi więc jazda,było fajnie jazda dobrze szła do okolic Zgierza,na 14 km. lekko zaczęło kropić,ale co tam z cukru nie jestem,a poza tym lekki deszczyk fajnie orzeźwiał,no ale kilometr dalej to już był armagedon,deszcz zaczął lać na dobre,schowałem się pod deszczochronem i czekałem,po ok. 20 min. przestało padać,cóż trzeba choć trochę pojeździć,pojechałem w stronę Strykowa później Dobra Nowiny,Łagiewniki i dom.Oczywiści wróciłem nieźle zmoczony przez chlapiące koła.
          
      
    
            
            
  
  
 
 
    
  
  Dziś wyszedłem w południe na rower,pogoda nie była zła,słońca nie było ale też deszcz nie padał,wiał fajny wiaterek,tylko chmury troszkę niepokoiły tyle że były gdzieś w okolicach Łodzi więc jazda,było fajnie jazda dobrze szła do okolic Zgierza,na 14 km. lekko zaczęło kropić,ale co tam z cukru nie jestem,a poza tym lekki deszczyk fajnie orzeźwiał,no ale kilometr dalej to już był armagedon,deszcz zaczął lać na dobre,schowałem się pod deszczochronem i czekałem,po ok. 20 min. przestało padać,cóż trzeba choć trochę pojeździć,pojechałem w stronę Strykowa później Dobra Nowiny,Łagiewniki i dom.Oczywiści wróciłem nieźle zmoczony przez chlapiące koła.
- DST 41.23km
 - Czas 01:36
 - VAVG 25.77km/h
 - VMAX 41.23km/h
 - Temperatura 25.0°C
 - HRmax 162 ( 88%)
 - HRavg 120 ( 65%)
 - Kalorie 934kcal
 - Sprzęt szosowy
 - Aktywność Jazda na rowerze
 
Piątek, 17 czerwca 2011
   
     
   Kategoria mtb
  
  jazda w terenie
      jazda w terenie,bez szarpania się
      
          
      
    
            
            
  
  
 
 
    
  
  - DST 40.97km
 - Teren 25.00km
 - Czas 01:59
 - VAVG 20.66km/h
 - VMAX 47.56km/h
 - Temperatura 23.0°C
 - HRmax 168 ( 91%)
 - HRavg 133 ( 72%)
 - Kalorie 1378kcal
 - Aktywność Jazda na rowerze
 
Środa, 15 czerwca 2011
   
     
   Kategoria szosa
  
  szosa-siła
      jazda na szosie,trening-10 min. mocno bez patrzenia na kadencję i tętno,5 min odpoczynku,wszystkiego 8 razy.
      
          
      
    
            
            
  
  
 
 - DST 68.06km
 - Czas 02:23
 - VAVG 28.56km/h
 - VMAX 49.25km/h
 - Temperatura 25.0°C
 - HRmax 172 ( 93%)
 - HRavg 148 ( 80%)
 - Kalorie 2025kcal
 - Sprzęt szosowy
 - Aktywność Jazda na rowerze
 





