Niedziela, 20 maja 2012
Kategoria ustawka szosa
szosa
Szosa-Strykowska,dziś na treningu było trochę zamieszania,jedni krzyczeli prosto,jedni jechać w lewo,ja w tym całym zamieszaniu pojechałem z pierwsza grupą i to chyba przesadziłem(jeszcze nie ta liga),standardowo wytrzymałem do 30 km. potem jazda z tymi co też zostali,ostatecznie załapałem się w czteroosobową grupę,i tu okazało się że byłem chyba w śród nich dziadek,ale za to miałem moc,najwięcej dawałem zmiany i najmocniejsze,do chwili kiedy podczas zmiany bidonu pustego na pełny tego ostatniego zgubiłem,oczywiście mogłem się zatrzymać i zabrać nieszczęsną zgubę,ale nikt by na mnie nie czekał,a wracać musiałbym sam,więc jazda,cóż brak płynu przy takiej pogodzie to brak mocy,no i tak właśnie było,ostatnie trzy km. samotne.
Samopoczucie dobre,czuję poprawę w nogach w końcu zgubiłem w ostatnich miesiącach 5 kg.Jest ok. ale trzeba jeszcze się przyłożyć.
Czas treningu 1godz.43 min. długość trasy 62 km.
Samopoczucie dobre,czuję poprawę w nogach w końcu zgubiłem w ostatnich miesiącach 5 kg.Jest ok. ale trzeba jeszcze się przyłożyć.
Czas treningu 1godz.43 min. długość trasy 62 km.
- DST 74.56km
- Czas 02:18
- VAVG 32.42km/h
- VMAX 55.00km/h
- Temperatura 26.0°C
- HRmax 194 (105%)
- HRavg 161 ( 87%)
- Kalorie 2191kcal
- Podjazdy 326m
- Sprzęt szosowy
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj