Niedziela, 14 sierpnia 2011
Kategoria szosa
szosa
W dniu dzisiejszym pojechałem mój pierwszy trening z szosowcami z Rzgowskiej,do tego kroku namówił mnie kolega Tomasz,krok dość desperacki ale trzeba kiedyś zacząć;)Początek dość spokojny,po około 2 km. zaczęła się jazda,tętno skoczyło do 95%HRmax. ale jakoś szło,niestety tępo wzrastało z minuty na minutę,po 10 km. mój puls sięgał 100%HRmax. nie miałem złudzeń że całej trasy w grupie nie dojadę,ale te czterdzieści km. dam radę,niestety na 23 km. zgasło mi światło,masakra, 104HRmax i dłuższa jazda na 100% spowodowało zakwaszenie nóg i próba gonienia grupy nic nie dała,odpuściłem.Cóż,trzeba próbować jeździć w takim tępie,odjadą mi raz,drugi,trzeci w końcu da się radę;)
Resztę treningu skończyłem z kolegą Tomaszem(znowu chłopaka spowolniłem),może luźniej ale z Tomkiem spokojnego treningu to nie ma,ale chyba o to tu chodzi;))
Całkowity czas treningu z przystankami odczytany z pulsometru to 4h.08min.
Resztę treningu skończyłem z kolegą Tomaszem(znowu chłopaka spowolniłem),może luźniej ale z Tomkiem spokojnego treningu to nie ma,ale chyba o to tu chodzi;))
Całkowity czas treningu z przystankami odczytany z pulsometru to 4h.08min.
- DST 108.17km
- Czas 03:40
- VAVG 29.50km/h
- VMAX 50.61km/h
- Temperatura 28.0°C
- HRmax 192 (104%)
- HRavg 158 ( 85%)
- Kalorie 3478kcal
- Sprzęt szosowy
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj